Hulajnoga dla dorosłych. Czy to wypada?
Hulajnoga dla dorosłych. Czy to wypada?
Czy wiecie czego szukają w sieci internauci w kwestii zgłębiania wiedzy o hulajnogach? Dylematy w tym temacie mogą zaskakiwać. Jedno z nich dotyczy limitu wieku użytkownika hulajnogi.
Jeśli mowa o tym, jakie pytania zadają w wyszukiwarce internauci, poszukując wiedzy o hulajnogach to, dotyczą one na przykład tego, co daje nam jazda na hulajnodze, którą – elektryczną czy tradycyjną wybrać lub co lepiej: hulajnogę, deskorolkę, a może BMX-a. Pytają też gdzie można, a gdzie nie wolno nią jeździć, co oznacza, gdy się przyśni, ile można spalić kalorii, czy jest bezpiecznym urządzeniem… Suma summarum pytań jest mnóstwo, co oznacza, że wielu chce mieć ten sprzęt, jeździć na nim sportowo (hulajnogi wyczynowe) lub rekreacyjnie, albo też ze względów praktycznych, jako środek kompaktowego transportu.
Niestety, jeszcze nadal hulajnoga wielu kojarzy się z dziecięcą zabawką. I trudno się temu dziwić. Chociaż w polskich szkołach są już organizowane mistrzostwa jazdy na hulajnogach, to jednak widok dorosłego przemieszczającego się na tym jednośladzie w wielu środowiskach może być postrzegany jako oznaka niedojrzałości. Bo to przecież tak “nie wypada”, co ludzie powiedzą?
Winne stereotypy
Jak się okazuje, nawet w kwestii form rekreacji tkwią w nas stereotypy światopoglądowe. A wystarczy przypomnieć sobie, jak doszło do powstania hulajnogi. Podobno Karl von Drais stworzył swój welocyped – prototyp hulajnogi z zamiarem przemieszczania się na większych odcinkach. Gdy go zaprezentował w 1817 roku, bynajmniej nie był dzieckiem, lecz pełnoletnim wynalazcą, pionierem rozwiązania, które zainspirowało innych do stworzenia roweru.
Dlaczego zatem obecnie niektórych dziwi korzystanie osób dorosłych z tego sprzętu? Kiedy przychodzi ten moment, że uznajemy, że na hulajnogę jesteśmy już “za duzi”, zbyt poważni?
Inspirujący pływak
Jeden z naszych klientów opowiadał, co skłoniło go do zakupu hulajnogi. Klient, jeżdżąc codziennie rano do pracy autobusem, widywał młodego mężczyznę, sportowca – pływaka, który nie bacząc na pory roku, z zapałem “śmigał” na hulajnodze na miejscowy basen. Fakt, stojący w korku ulicznym nieraz się jemu przyglądali, ale był w tych spojrzeniach entuzjazm, a nawet podziw dla uporu, odwagi i pasji, z jaką jeździł ten człowiek. Zainspirowany mężczyzna również nabył to urządzenie. Dla siebie i rodziny.
W każdym dorosłym mieszka dziecko
Kiedyś John Connolly napisał: ”W każdym […] dorosłym mieszka dziecko, którym kiedyś był, a w każdym dziecku dorosły, którym kiedyś będzie.” Wszelkie aktywności związane z jazdą czy to na hulajnodze czy też na przeżywających swój come back wrotkach pozwalają pielęgnować to dziecko. Bez względu na wiek dają wielką radość, są korzystne dla ciała i umysłu.
Moda na hulajnogi wraca nie tylko wśród dzieci, co odzwierciedla choćby oferta naszego sklepu – mamy i hulajnogi dla dzieci i dla dorosłych (bardziej i mniej zaawansowane). Dorośli jeżdżą nimi także m.in. w specjalnie do tego celu przygotowanych przestrzeniach. W skateparkach można spotkać już nie tylko rolkarzy, desko rolkarzy, ale także użytkowników hulajnogi w różnym wieku. Hulajnoga może być stylem na życie. Na ulicach dużych miast coraz częściej widać osoby dorosłe, które w sezonie pod drzwi korporacji podjeżdżają na hulajnodze, a potem składają ją i chowają do plecaka. To bardzo pozytywny obraz łączenia przyjemnego z pożytecznym bez względu na wiek.